Archiwum grudzień 2002


gru 21 2002 niemiły gest miły
Komentarze: 3

Naprawiałem wczoraj kompa dla miłych ludzi! Było miło, sympatycznie, .. ciepłe słowa i uśmiechy! Poczęstowali mnie kanapkami, herbatką z mleczkiem (bawarka) i nawet odwieźli do domciu! Fajnie!! Ale noc nieprzespana, bo się tymi smacznymi kanapkami strułem!? Teraz cały czas mam mdłości, słabo się czuję,.. NIEFAJNIE!! Słowem ostrożnie z przyjmowaniem cukierków od nieznajomych!!

markos : :
gru 20 2002 Igraszki nocne
Komentarze: 1

I znowu Ania pozwoliła się zaprosić! Fajnie, ale nie obyło się bez problemów, no bo i siostra coś do mnie miała, tzn. musiałem przez godzinkę poopiekować się dzieciakami, a potem w planach miałem wizytę serwisową... Nic to, postawiłem wszystko na jedną kartę, że ma być fajnie!!! I było uroczo! Zapaliłem świece, zrobiłem cudownie aromatyczną herbatkę (z malibu), ... Rozebrałem ją do naga, ma takie pachnące ciało, potem sam, ale już tak jakoś niezręcznie... A co do stanika, to miałem nielada problem z tymi zaczepami.. jak dziewczyny sobie z tym radzą na codzień!? Pieszczoty były takie namiętne, wręczn ie było chwili, aby nasze ciała zapomniały o sobie, były tam dłonie, były usta, stopy, uda... każda część miała swoje chwile, każda w rozsądnych granicach. Gdy ja osłabłem, to Ania zaczęła zabawę z moim.. Było tyle czułości w każdym naszym ruchu, a przecież nic nie było robione z rozmysłem, ot tak, żeby było dobrze. Zmęczyliśmy się oboje, a ja jeszcze czule ją tuliłem, było spokojnie, cicho.. Odprowadziłem ją przed 22, a potem samotnie wracałem. A jak mi się potem cudownie spało! Extra

markos : :
gru 14 2002 Pieszczoty
Komentarze: 2

Tak jakoś bez przygotowania, ale cały czas w myśli miałem, że to się stanie!! Nawet nie posprzątałem, nie zmieniłem pościeli... A jednak los czasem nie patrzy na wkład pracy, po prostu coś się dzieje i już!! Ania przyszła do mnie wieczorem, usiedliśmy sobie przy herbatce, pojedliśmy pączki z budyniem-niby smaczne, ale gorsze niż poprzednio- włączyłem muzykę z satelity, jakąś niemiecką stację, ale... to i tak po chwili było bez znaczenia, bo już nic nie słyszeliśmy, tylko własne oddechy, tylko bicie naszych serc... Nie miałem początkowo odwagi posunąć się dalej, ale gdy pocałunki rozgrzały Nasze myśli, to już tylko jedno stać się mogło. Pochłonęło mnie jej ciało, jej zapach był wszędzie, nic nas nie dzieliło, tylko jedno miało się stać, to się stać musiało... zadzwonił telefon!!! To Janusz dzwonił, chciał pożyczyć program dekodujący filmy... Ale nic to, chwila przerwy, a nasze ciała gorące, spocone, spragnione rozkoszy... zawładnęła nami rządza namiętności! Już nie mogłem się powstrzymać... Poszliśmy na całość, już nie wiem, ale nie mogłem tego powstrzymać, nie mogłem tego kontrolować!!

O 21ej Janusz podjechał, więc mógł zabrać Anię ze sobą! W pokoju został nasz zapach, jest jeszcze dziś! O tak, nie da się nikogo zwieść, zapach sam za siebie mówi o wszystkim!

markos : :
gru 09 2002 Pojebany dzień
Komentarze: 1

Pojebany i tyle!!! No bo mam go dość, wnerwia mnie wszystko, ale sam fakt, że.. dyskietka nie daje się nagrywać, ani czytać, że.. drukarka nie drukuje żółtego, że.. w uszkodzonym kompie nie działa zasilacz, ale i wyłącznik nie działa, a mimo wymiany płyta i tak nie startuje.. POJEBANY ten dzień!!! A najgorsze, że Ania chciała się spotkać, pogadać, nacieszyć NASZYM MY, ... nic z tego, bo ten POJEBANY DZIEŃ zepsuł mi wszelkie szczątki dobrego, ba, jakiegokolwiek humoru!

JUTRO MUSI BYĆ LEPIEJ, TRZEBA SIĘ TYLKO WYSPAĆ!!!!!!!!!!

markos : :
gru 07 2002 Pieszczoty
Komentarze: 0

Wydaje się czasem, że dotyk może zastąpić wszelkie inne doznania, bo jest przyjemny, cudownie odpręża, a ostatnio nawet poczułem, że poprawił mi się stan zdrowia... Ale czy podniecenie, jakie temu towarzyszy, jest równie zdrowe, bo, że przyjemne, to wiadomo. Ale czasem, to mnie aż brzuch boli... Nic to, ważne, że Ani się spodobało i teraz sama prosi o jeszcze, a cudowniejsze jest, że tak jak to lubię, ona zawsze mnie odprowadza aż do drzwi, a wczoraj, to nawet wyszła jeszcze ze mną na spacer! Jest super! Pamiętam , gdy niektóre dziewczyny, to już po wyjściu potrafiły zamknąć drzwi, tak niemal trącając w plecy, potrafiły wymazać jednym gestem cień nadzieji na kolejne spotkanie, a przy Ani... ja po prostu czuję, że u niej zawsze jest miejsce dla mnie! Może to drobne, małe gesty, ale dla mnie ważne!

markos : :