wrz 28 2002

Dzień weselny


Komentarze: 0

Od rana zaskoczenia! Po 9ej zadzwoniła Marzena, ale się nie przedstawiła i naprawdę nie miałem pojęcia z kim rozmawiam. A gdy zrozumiałem, to ona już skończyła rozmowę, bo nie chciała stracić całej karty!?

Tak czy inaczej zdzwoniłem się jeszcze z nią i jednak idziemy na wesele razem! Ale...

Pogoda do bani! Ja naprawdę nie widzę szans na dobre zdjęcia! Gdyby tak troszkę słońca, ale tu wszędzie kałuże i nieustająca mżawka. No ale i tak wesele dziś, a nie za jakiś czas więc trzeba jakoś na to zaradzić!?

A mi się jakoś nic nie chce, najchętniej przespałbym cały dzień!

markos : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz