Archiwum wrzesień 2002, strona 2


wrz 20 2002 Każdy ma swój czas
Komentarze: 0

Nie dziś to jutro, ale przyjdzie ten dzień, gdy rospostarte ramiona uniosą mnie wysoko ponad szum ulic, ponad słabość, ponad rozczarowania. Zajaśnieje wtedy żar w moim sercu i zapewne wszystkich ogrzeję swoim ciepłem, które spłynie ze mnie na wszystkich obok!

Tymczasem wieje chłodem, a to znak, że jeszcze trzeba poczekać!

markos : :
wrz 19 2002 Dzieci
Komentarze: 3

Tak łatwo się uśmiechają, gdy łagodność jest w duszy ich opiekunów!

markos : :
wrz 19 2002 Rozmowa
Komentarze: 0

Jest czasami coś w słowach! Są one źródłem nastrojów, ale nie zawsze przechodzą obok nas, czasem nas dotykają, są niczym grom i tak mocno działają na nas! Ja nie wiem co powinienem mówić, ale czasem z ust wypływa jedno tylko tak lub nie i już coś się zmienia w życiu, czasem na całe życie! A są przecież inne słowa o znacznie większej mocy twórczej, o większej sile destrukcji!  Rozmawiałem dziś z koleżanką! Niby o niczym, a jednak w sercu pojawiło się światełko!? Fajne uczucie! Ona nawet nie wie, że jej słowo leczy duszę, sama jest w złym nastroju, a nawet mnie nie zna, a jednak słowa jej mają moc! No tak!

markos : :
wrz 18 2002 Jaki jest ten dzień
Komentarze: 0

Każda chwila poświęcenia dla innych powinna nas dowartościować!?

Nie nie!!!! Mam już tego dość! Chce mi się jeść!!! Ja chcę do domu!!!

markos : :
wrz 18 2002 Otwarta dusza
Komentarze: 1

I staję przed światłem, które ogarnie i mnie i wszystko czego potem dotknę. Otwieram serce i czekam, że jak w sieć, coś w nie wpadnie. Odpowiadam na słowa, ale sam nie składam żadnej oferty, bo nie rodzą one potrzeby, one tylko są.

Ja jestem z zasady po to by siebie oddać, po to by dla innych mogło zaświecić moje światło, światło, które jest nawet wtedy, gdy sam go nie dostrzegam. Bo każdy z nas potrafi dawać i dopiero w tych niezwykłych chwilach rośniemy, zamiast upadać i ginąć z wycieńczenia.

Inna sprawa to odpowiedzialność, bo nawet, gdy ktoś jest, to nie zawsze możemy mu dać to coś co dla niego najlepsze, bo przecież czasem ktoś by chciał choćby namiastkę szczęścia, choć chwilę w objęciach kochanka,... Czy taka chwila może być szczęściem???

A może jednak powinienem ofiarować przyjaźń, tę powolną, tę krok po kroku, tę na którą się czeka z niepokojem, ale gdy już jest, to się płonie ogniem, który potrafi zapalić wszystkich smutnych i utrapionych.

Może więc lepiej poczekać!?

 

markos : :